Przyjemnie się czytało, dowcipny i napisany z niezaprzeczalną wirtuozerią, ale "Pantaleon" jakoś nie powalił mnie na kolana. Pewnie jeszcze kilkanaście lat temu książka zrobiłaby na mnie ogromne wrażenie, a teraz, w czasach kiedy nic nie jest już nas w stanie zadziwić (ani ogrom ludzkiej hipokryzji, ani tym bardziej seks) pozostanie po prostu ciekawym "czasoumilaczem". Mimo to warto!