Połknęłam w kilka dni. Dobra! Przeszywająco smutna, krytyczna wizja społeczeństwa zachodu nad przepaścią. Senny, ciężki i melancholijny klimat został jednak ciekawie zrównoważony porcją autoironii i cynizmu (umieszczenie w powieści bohatera-Houellebecqa i wątek para-kryminalny). Otrzeźwiająca i otwierająca wiele dróg interpretacji proza. Chcę więcej Houellebecqa!