Jak przystało na książkę "Karakterną", przede wszystkim zachwyca piękne wydanie. Zdjęcia i cudowna szata graficzna sprawiają, że po do źle urodzonych wraca się jeszcze długo po przeczytaniu - aby oglądać i głaskać ;) Po przeczytaniu tej książki zrobiłam sobie wycieczkę po poznańskich "źle urodzonych" opisanych przez Springera: AWF, Arena, Arsenał... i odkryłam w nich coś, czego nie widziałam przez tyle lat. Specyficzną urodę ukrytą pod brudną elewacją, jakieś nowatorstwo, jakąś niezwykłość. Może to nowa optyka, może znajomość historii i architektów stojących za tymi budynkami, może efekt romantycznych zdjęć autora. Tak czy owak, dzięki Ci, Filipie Springerze, bo odkryłam inny Poznań! ;)